
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janusz.c
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 18:47, 11 Cze 2010 Temat postu: Czerwcowa Borżawa 2010 |
|
|
Borżawa jest piękna ...była i będzie.
Każde góry są inne.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nastał czas realizacji przekładanego od września ubiegłego roku wyjazdu w te piękne góry.
Góry łatwe w orientacji , ale dość trudne w chodzeniu ,a zwłaszcza w schodzeniu.
Wyjechaliśmy stałą ekipą”Bez nazwy” w składzie Kaśka , Nunex , Duch, i ja , w nocy z 4 na 5 .Wybrałem drogę dojazdu.. Radoszyce przez Słowację, przejście graniczne Ubla do Wołowca i dalej do Hukliwyj.
Jazdę utrudniały mgły , widoczność 5 m, ale z doświadczenia wiem ,że mgła na dole to w górze niet.
O samym przejściu granicznym Ubla i odprawie na Ukraińską stronę nie będę się rozpisywał,ale zdecydowanie "europa" jest na przejściu w Krościenku w porównaniu z Ublą.
Do Hukliwyj dotarliśmy ok.9-tej i po małym przepakowaniu wyruszyliśmy z przełęczy obierając kierunek Wielki Wierch , pogoda kryształ,z mgieł pozostały tylko "załzawione oczy"
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
ciąg dalszy dnia pierwszego
Podchodzimy pod Wielki Werch i tu podejmujemy zgodnie (my nigdy w tych sprawach się nie sprzeczamy) decyzję: Kaśka i Nunex idą w kierunku Stoja (Stahy , Stoh, a ja wolę nazwę Stoj, i takiej używam) przez szczyt Wielkiego Wercha .My tz. Duch i ja wybieramy stokówkę. Umawiamy się na spotkanie na Stoju …kto pierwszy .
Wybraliśmy stokówkę pozornie łatwiejszą trasę, ale jak się okaże to tylko pozornie.
Obeszliśmy cały szczyt Wielkiego Wiercha i weszliśmy na następną stokówkę , ale zamiast wejść „piętro„ wyżej to poszliśmy sobie bardziej po „płaskim” tą niżej, zachodnim zboczem.
Po pewnym czasie zorientowaliśmy się ,że zamiast piąć się w górę to my w las schodzimy.
W tej sytuacji postanawiamy – wytyczamy nową najkrótszą drogę na grań pasma Stoja …i dawaj skręcamy prosto do górę zboczem nachylonym pod katem 50 stopni …po borowinie , po jagodach .Pięć kroków w górę i odpoczynek i tak na przemian byle wyżej i na grań. Tak zeszło nam chyba z 40 minut ,chwilami na czworaka chwytając się krzewów , bo plecak przeważał do tyłu.
Niezły ubaw musieli mieć ci co nas widzieli z góry , z grani ..jak dwóch wariatów na czworaka w jagodach zdobywa Stoja”
Tym sposobem wytyczyliśmy „nowa zachodnią drogę” na Stoja , którą nazwaliśmy
„Słodka Jagódka kjm” (kto nie wie co znaczy skrót kjm , to niech lepiej się nie dowiaduje )
W zasadzie to nie była droga, ale schody.
Jak mawiali Starożytni Rosjanie „nie ma złego co by …” i nasze przejście nie poszło na marne , z napotykanych licznie źródeł wytaszczyłem na szczyt Stoja 4 litry (+ 4 kg) pysznej wody.Wszystkie puste butelki po piwie i wodzie mineralnej zostały napełnione.
Po wejściu na grań dalsza droga na Stoja poszła już gładko, choc te 4 kg + robiły swoje.
Na docelowym szczycie zostaliśmy przywitani przez druga część naszej ekipy , która przybyła tam troche wcześniej przed nami. Ale i tak „rządziłem” , bo kto ma wodę to ma władzę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Kilka widoków widzianych z „nowej drogi” w kierunku zachodnim
Co to tam tak pięknie wyglada za zbocza ??
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wieczór dnia pierwszego:
Po powitaniach bohaterów którzy przeszli i wytyczyli nową drogę (kjm) wypili my wspólną „herbatkę” i czekali na zachód …. oczywiście słońca. Wspólne zdjęcia …. i zachodzącego słońca też.
Po , zeszli trochę niżej i rozbili namiociki i „poszli spać”
Do jutra
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Rano (bardzo rano)dnia drugiego:
Godz. 4 - dzwonki …alarmy , melodyjki , co się dziejeee? a …..to przecie Kaśkowe „budziki” pobudkowe na wschód słońca się odezwały, zresztą zgodnie wieczornymi ustaleniami.
Wstajemy .. nie wstajemy , wstajemy…nie wstajemy .Wstajemyyy , przecież to wystarczy wyjść tylko przed namiot.
Wychodzimy ,… oczywiście oprócz Nunexa ,On już chyba nigdy nie zobaczy wschodu słońca ,bo jak nie sraczka pod Bliżnicą na Świdowcu w 2008 , to mu się nie chce po prostu wyleż z namiotu.
Wychodzimy przed namiot ,na zewnątrz tylko jakieś 2 stopnie , z namiotu słychać Nunexowe gadanie przez sen „zobaczę, zobaczę wschód słońca - na waszych aparatach „
Moim zdaniem wschody słońca są ładniejsze niż zachody, a może to na zasadzie podświadomego odczucia ..budzi się nowy dzień.
Po porannej sesji zdjęciowej uskuteczniliśmy jeszcze 3 godziny spanka, następnie śniadanie , pakowanie i wymarsz powrotny. Pakując się mieliśmy gości, Ukraińcy na motorkach krosowych i nie tylko, wjechali na Stoja i pojechali dalej przez borowinę.
Wracaliśmy przez Płaj , prosto z góry na azymut, do górnej wsi Hukliwyj na żółta turnbazę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak jak już pisałem , schodzenie z Borżawy jest bardziej upierdliwe niż wchodzenia , różnica wysokości przy schodzeniu wyniosła, z 1330 do 700 m, na ok. 3 kilometrach , a to wszystko w godzinę.
Zeszliśmy do wioski pod jeden sklep , następnie drugi i przy trzecim posiedzieliśmy chwilę.
Załatwiłem z gospodarzem ,że za 40 HRywna podrzucił mnie z 10 km Ładiczką pod hotel na przełęczy, pod którym zostawiłem auto dnia poprzedniego.
BORŻAWA JEST PIĘKNA
Powrót do Polski wybraliśmy przez przejście graniczne w Krościenku. Wyjechaliśmy z Hukliwyj po 16–tej , a już o 19 byliśmy na przejściu granicznym. Trochę drobnych zakupów i bardzo szybka odprawa przez granicę , rekord -- tylko 10 minut cała czwórka z samochodem odprawiona.
Kilka zdjęć z zejścia z Płaju do górnej części wsi Hukliwyj pod żółtą turbazę
Borżawa jest …..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nina
Administrator
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno Płeć: Babeczka Bez Nazwy
|
Wysłany: Sob 14:40, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wyjazd był udany:) Gratulacje!
Fajne fotki - trochę Wam pozazdrościłam, jak je ujrzałam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janusz.c
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Sob 17:44, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nina napisał: | Widzę, że wyjazd był udany:) Gratulacje!
Fajne fotki - trochę Wam pozazdrościłam, jak je ujrzałam  |
Dzieki ...Ninka , wyjazd był "więcej" niż udany
A trzeba było się Wam po weselach ..,no dobra rozumie Was
tak dla
[link widoczny dla zalogowanych]
ps. ale w pażdzierniku możemy powtórzyć , borowinka będzie wtedy czerwona to tylko 280 km z Krosna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janusz.c
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 18:37, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No i pi… fotosie numery wywija ,powycinał zdjęcia , to wklejam to samo przez ImageShack
Zdjęcia z Borżawy
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewka
Administrator
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 1822
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno Płeć: Babeczka Bez Nazwy
|
Wysłany: Pią 21:55, 18 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
fajna wyprawa, chętnie bym sie tam jeszcze wybrała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janusz.c
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pon 17:01, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ewka napisał: | fajna wyprawa, chętnie bym sie tam jeszcze wybrała |
W pażdzierniku, po upewnieniu się ze będzie "okienko machoneya", jedziemy na kolorową Borżawe , wyjazd (samochodami)w piątek w nocy, powrót w niedziele wieczorem...Kto ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
janusz.c
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 23:28, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
w ramach wspomnień i długich zimowych wieczorów, złożyłem filmik ze zdjęć
[link widoczny dla zalogowanych]
Życzę Wszystkim zdrowia i wielu udanych podróży w Nowym Roku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|