Jak na rajd geografa?

Grzesiek

Może miła była by odmiana. Proponuje zamiast z pieszych wycieczek przesiąść się na przykład na kajaki i zrobić kilkudniowy spływ jakąś rzeczką. Brałem udział w takim czymś i było genialnie. Może udało by się i na wypożyczenie kajaków i ich przewóz wziąć dofinansowanie. Nie trzeba by było nawet daleko jechać bo przecież Nida blisko.

machoney

no to może cos z bardzo nielubianej ale jakże waznej teorii turystyki i krajoznawsta, czyli definicja Rajdu.

Rajd - planowana wędrówka co najmniej kilku grup turystycznych po określonym terenie, w trakcie której cały zespół realizuje zaplanowane zadania wyszczególnione w regulaminie. Wszytskie zespoły objęte są współzawodnictwem, uczestnicy wędrują po jednej lub kilku trasach.

Więc może czas na Rajd z prawdziwiego zdarzenia a nie jakiś spływ...

Ewka

Grzesiu drogi, to jest pomysł genialny......... na całkiem oddzielną imprezę!!! Rajd Geografa jest RAJDEM , ale zawsze możesz zainicjować np spływy....... kajakowe Twisted Evil

powodzenia!

Aaaa, a jak dojdzie do skutku...albo nie..... Rolling Eyes

(to poniżej pasa...)

Grzesiek

A czy 'wędrówka' jest synonimem łażenia pieszo?:> Nie wydaje mi się, chociaż jeśli mi to udowodnicie to nie będę polemizował Mruga

. By the way; Zaplanowane zadania? - proszę bardzo, współzawodnictwo - jak najbardziej, tylko kilka tras może stanowić problem Mruga

machoney

Wiadomo jest że Rajd Geografa był zawsze wedrowka i glupio byloby zrywać z ta 25 letnia tradycja... Spływy, wspinaczke i inne formy turystyki mozna organizowac ale nie pod haslem Rajdu Geografa...
takie moje zdanie ale to nie ja jestem w Zarządzie
pozdrawiam

Ewka

racja, jest tez słynny Rajd Rowerowy (sama plakaty Ci robiłam i na tym się skończyło - oby rajd kajakowy nie spotkał tak drastyczny los...
osobiscie jestem za Rajdem Geografa na własnych kaczorach!!! Wesoly

Grzesiek

Chyba muszę wszystko wyjaśnić co i jak bo niektórzy mają sklerozę. Rajd rowerowy był w całości zaplanowany tylko Zbyszek nagle, tydzień przed rajdem, pow. że w tym terminie co rajd odbędą się zajęcia kursowe ze wspinaczki. Ja i Marcin byliśmy głównymi chętnymi do pedałowania, ale wybraliśmy to co było dla nas ważniejsze - czyli zajęcia kursowe. Żeby nie było niedomówień to w piątek (w planowanym dniu rozpoczęcia zajęć skałkowych, a zarazem rajdu rowerowego) dowiedzieliśmy się że jednak Zbyszek nie przyjedzie Mad

. Wcześniej na tygodniu daliśmy ludziom znać że rajd jest odwołany. Proszę teraz postawić się w mojej sytuacji, i po przemyśleniu sprawy nie doszukiwać się w tym mojej winy i nie wypominac mi jej na każdym kroku. Dziękuję.

PS. sorki że umieściłem to tutaj, treść wypowiedzi odbiega trochę od tematu, musicie mi wybaczyć Mruga

Ewka

nooooo wreszcie!! Teraz to wszyscy wiedzą przynajmniej o co loto... Wesoly

wybaczamy

machoney

ale zawsze rajd można przelożyć na inny termin a nie tylko mowic ze sie nie udalo bo cos wypadlo, jak juz ludziom sie mowi ze jest rajd i wywiesza sie plakaty to troche glupio potem odwolywac impreze z takiego glupiego powodu, bo Ty coś wolisz od czegos, moim zdaniem takie tlumaczenie jest bezsensowne... a chetnym pozniej co powiedziales?? - "sorki musze sie isc powspinac bo mam w dupie rower??"
jak sie cos ludziom mowi ze sie zrobi to potem warto slowa dotrzymac bo sie to ciagnie pozniej jak smrod po gaciach...
jak na poczatku V roku ludziom na zebraniu mowilem ze robimy wyprawe zima na Bukowine i Podole, pozniej Alpy i Gorgany to sie smiali na sali... bo nie wierzyli ze to sie odbedzie a pozniej sie udalo jednak... wiecej wiary i starania sie o realizacje planow, bo nie trudno jest powiedziec robimy wyjazd w Tienszan czy Kaukaz...

Grzesiek

Rozumiem, wiem, ok, spoko, rzeczywiście, ciągnie się Mruga

. Ludzi było mało, 3 osoby przyszły na zebranie organizacyjne. Tak, można było rajd zrobić w innym terminie, tylko że to były 3 dni, a nie jednodniowy rajd, ciężko znaleźć czas. Gdybym rower miał w dupie to wogóle nie chciał bym nic z tym związanego robić. Pomyśl, co byś wybrał? kurs, za który zapłaciłeś kupe kasy i chciałbyś go zrobić jak najszybciej czy rajd, który można zorganizowac w innym terminie (biorąc pod uwagę też małą liczbę chętnych).
Postaram się nadrobić zaległości, tym razem zaczne od jednodniowego wypadu, jak się ludzim spodoba to skoczymy gdzies dalej. Co zrobić, człowiek uczy się na błędach, miejmy nadzieje że jak najrzadziej.

P.S. czuje się jak na spowiedzi, proponuje już zacząć nawiązywac do tematu tego forum i przestać publicznie ciągnąć te dewiacje ( Jezyk

)na temat przeszłości.

machoney

jak dałes taka kuszaca propozycje to przyszlo 3 osoby... czasem ludzi trzeba zachecic...
ale pamietaj ze my wiemy ze to Świerzak dal ciala ale na uczelni w takim przypadku mowia ze to kolo organizuje a potem odwoluje...
powodzenia

dexter

niech wszystkei winy beda ci odpuszczone,
ale obiecaj ze zmienisz swe postepowanie
wnowym roku i niebedzesz juz sie wp.... Mruga

amen
idz wpokoju, tak z okazji swiat
a za pokute zloz pokazny datek na konto biskupa petzla i rozdaj otrzymane w zamian za nie dobra na rzecz swych znajomych

ale mnie tam w swoja machlojki nie mieszaj ja tam nikomu nic nie o biecywalem i nie odwolywalem, jak bylo kazdy kto mial ochote sie dowedziec to si edowiedzial. A z tym rajdem to ja sie tam za bardzo nieznam ale "rajd" to najczesciej rajd pieszy, a "rajd rowerowy" czy "splyw kajakowy" to tak namoje oko nawet inaczej sie pisze i wogule zachacza o inna forme turystyki no ale moge sie mylic

jasiek

Drogi Grzesiu!
Bardzo mnie ucieszyła twoja propozycja zorganizowania imprezy, rajdu czy jak kolwiek byśmy tego nie nazwali - czegoś kajakowego. Sam trochę już przepłynąłem i wiem jaka piękne potrafią być spływy kajakowe.
Jednak zgadzam się z Machoneyem, że nie warto na razie zrywać z formułą rajdu geografa z dnia na dzień, bo masz nową koncepcję rajdu. Nie mówię że jest zła. Ale warto na początek zrobić imprezę pilotażową. Tak aby sprawdzić jakie jest zainteresowanie kajakami, zachęcić parę osób, dać Ci możliwość sprawdzenia się w roli organizatora. Powtarzam, kajaki to naprawdę fajny pomysł chętnie popłynę.
Co do sławnego rajdu rowerowego, to wartoby aby się jakiś odbył, parę osób było naprawdę napalonych na ten wyjazd. Myślę że w tym momeńcie to już sprawa honorowa abyś zorganizował jakiś rajd. Ja w Ciebie wierzę. Rozumiem dlaczego rajd sie nie odbył. Czekam na rehabilitację.

machoney

hej
no ja proponuje abyscie zrobili wyjazd na kajaki na ukraine - np. czeremosz, pojade z wami tylko ja rusze na czarnohore Wink

pozdro i Grzesiek zrob jakis rajd Wink

chetnie wezme w nim udzial jak tylko bedzie czas....

killdres

palnujecie moze cos na luty?
cos krotkiego / weekendowego?
bo to juz chyba ostatnia okazja w najblizszym czasie abym sie z Wami zobaczyl...

a moze jakies spotkanie AKT z zakonczeniem w Tunelu odbedzie sie??